Powstanie ścieżka rowerowa w Gminie Kołbaskowo

Gmina Kołbaskowo ogłosiła przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie ścieżki rowerowej po śladzie kolejki wąskotorowej CPO

Inwestycja ma powstać w trybie zaprojektuj i wybuduj. Wykonawca będzie musiał zrobić projekt, a następnie uzyskać pozwolenie na budowę i przystąpić do niej. Całość ma potrwać około roku. To oznacza, że budowa w terenie może rozpocząć się jeszcze w tym roku. Inwestycja realizowana będzie także po niemieckiej stronie. Docelowo trasa po śladzie CPO ma mieć ok. 42 km. Temat budowy ścieżki po trasie dawnej kolejki wąskotorowej CPO (Casekow- -Penkun-Oder) pojawił się w 2017 roku. Porozumienie pomiędzy Gminą Kołbaskowo, a partnerami niemieckimi z Casekow, Penkun, Grambow i Krackow podpisano 20 marca 2018 roku. Następnie rozpoczęto przygotowywanie wniosku do Programu Współpracy INTERREG V A Brandenburgia – Polska o dofinansowanie.

Pełna nazwa projektu brzmi: „Ścieżka rowerowa na historycznej kolejce wąskotorowej Casekow-Penkun-Odra przez gminy Casekow-Penkun-Krackow-Grambow-Kołbaskowo Gmina Kołbaskowo, Gmina Krackow, Gmina Grambow, Gmina Casekow, reprezentowana przez Urząd Gartz (nad Odrą)”. Gmina Kołbaskowo jest liderem projektu.

– Odtworzenie historycznego połączenia Casekow-Penkun-Oder poprzez budowę ścieżki rowerowej jej śladami, wpłynie na wzrost atrakcyjności wspólnego dziedzictwa naturalnego i kulturowego – uważa Małgorzata Schwarz. – Różnorodne i malownicze krajobrazy przyrodnicze wzdłuż ścieżki, idylliczne wsie, dwory, zabytkowe kościoły i ich ruiny, jej historyczny charakter i transgraniczne położenie jest nie tylko szansą dla rozwoju turystyki, ale także wpłynie na polepszenie stanu środowiska naturalnego, poprzez wprowadzenie alternatywy dla ruchu czterokołowego.

Linia CPO powstała w 1899 roku, miała 42 km. Rozpoczynała się na dworcu w Casekow, skąd przebiegała w kierunku północnym docierając do miasta Penkun. Dalej tory biegły przez Krackow oraz Ladenthin, w którego pobliżu przebiega dziś granica państwowa. Na teren Polski, dzisiejszej gminy Kołbaskowo, kolejki wjeżdżały w rejonie Barnisławia, i dalej przez stacje Warnik, Karwowo, Będargowo, Warzymice dojeżdżały do stacji Szczecin Gumieńce, natomiast stacją końcową były Pomorzany Wąsk. w Szczecinie. Przykładowo, w 1935 roku kolejką przewieziono 93 tys. pasażerów oraz 125 tys. ton towarów.

Po dawnej linii dziś nie ma śladu, tory zostały po wojnie rozebrane, a stacyjki zniszczone. Podobnie jest po stronie niemieckiej. Zostały tylko nasypy pod tory, dziś miejscami gęsto zarośnięte. W rejonie Karwowa zachował się nasyp, który przeciął duży akwen (patrz zdjęcie). Dodajmy, że przebieg dawnego szlaku dobrze widać na mapie Google, tworzy go linia drzew i krzewów.