W Szczecinie, samorządowcy z Polski i Niemiec uczestniczyli w warsztatach, które są elementem pracy nad przyszłą strategią Euroregionu Pomerania.
Tylko poprzez otwartość na innych, a nie w izolacji, można się rozwijać. To wizja, jaką podąża Pomorze Zachodnie, o czym przekonywał marszałek Olgierd Geblewicz i nawiązywał do przyjętej w tym roku Strategii Rozwoju Województwa Zachodniopomorskiego do roku 2030, która jako jeden z priorytetów wskazuje konieczność integracji w ramach euroregionu Pomerania, a także w obszarze Bałtyku. Nawiązują do tego również dokumenty rządowe, a mimo to, nie jest to jeszcze opinia powszechna.
Spotkanie jest jednym z wielu, które mają pomóc w wypracowaniu przyszłej strategii Euroregionu Pomerania. W przyszłym roku minie 25 lat od jego utworzenia.
– Przychodzi moment, gdy trzeba ten mechanizm dobrze naoliwić. Unia Europejska zdaje sobie sprawę z roli regionów granicznych. Są rubieżami, są oddalone od centrum, czasem są traktowane jako obszary peryferyjne. Ale to właśnie w tych obszarach ogniskuje się dobra współpraca międzypaństwowa. To klucz do rozwoju UE. – wyjaśniał zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska.
Jak wskazywali Niemcy, mieszkańcy Meklemburgii i Brandenburgii największe oczekiwania dla rozwoju pogranicza wiążą z inwestycjami w takie obszary, jak transport, turystyka, ochrona środowiska, nauka i badania, język, kultura czy rynek pracy.
– Niezwykle ważne są połączenia kolejowe, możemy w końcu mówić o rozbudowie trasy Szczecin – Berlin do 2 torów. To będzie zrobione i przyniesie normalizację, przyczyni się do rozwoju po obu stronach Odry. Wśród mieszkańców chcemy rozwijać znajomość języka sąsiada, dwujęzyczność wymaga ogromnej pracy, ale daje korzyści. Chcemy wspierać administrację niemiecką, by móc pracować w obu językach. – przekonywał Minister ds. sprawiedliwości, spraw Europejskich i Ochrony Konsumentów Kraju Związkowego Brandenburgia Stefan Ludwig.
Zarówno Niemcy jak i Polacy nie ukrywają, że środki unijne, a szczególnie program Interreg, to wielka szansa na rozwój lokalnego transportu publicznego. Wśród wyzwań jest również poprawa współpracy w ramach strefy Schengen, czy to kwestiach bezpieczeństwa i współdziałania Policji, czy ochrony zdrowia i korzystania ze szpitali oraz pogotowia ratunkowego, w tym tego lotniczego.
– Praca, praca, praca, to dla nas w Meklemburgii najważniejszy temat. Musimy wzmocnić integrację, by rozwijać się gospodarczo. Pan Marszałek to fan żeglarstwa. Najpiękniejsze jachty powstają w Greifswaldzie, a ta firma ma oddział w Goleniowie. Musimy tworzyć sieci współpracy, ułatwiać mobilność naszym mieszkańcom. Powstaje Szczecińska Kolej Metropolitalna i to moje życzenie, by po naszej stronie myśleć w ten sposób. Prenzalu, Loecknitz powinny być tego częścią. Berlin tak długo buduje swoje lotnisko, że nasi przedsiębiorcy korzystają z Goleniowa i latają w ten sposób do Warszawy. Nie ma polskiej Europy, nie ma niemieckiej Europy, jest jedna wspólna Europa. – powiedział Sekretarz Stanu Kraju Związkowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego d/s Pomorza Przedniego Patrick Dahlemann.
Zdaniem Olgierda Geblewicza rozwój transgranicznego regionu metropolitalnego Szczecina powinien być oparty o wykorzystanie kapitału ludzkiego, czyli blisko 1 mln mieszkańców Pomorza Zachodniego, Meklemburgii i Brandenburgii, których obejmuje obszar metropolitalny. Warto pamiętać, że już dziś 1/3 szczecińskich uczniów uczy się języka niemieckiego. Również w Meklemburgii język polski staje się coraz popularniejszy. Kluczowa jest również zdolność do tworzenia i przyswajania innowacji, co można osiągnąć poprzez lepszą współpracę naukowców i inżynierów po obu stronach granicy. By to było możliwe, musi być wsparcie instytucji.
– Musimy dyskutować, jak naszą współpracę w oparciu o dwa stowarzyszenia wnieść na wyższy poziom. Powinniśmy spróbować utworzyć Europejskie Ugrupowanie Współpracy Terytorialnej. Widzę ryzyka, bo ciężko harmonizować nasze życie. Wiemy, że udzielenie pomocy przez karetkę 1km za granicą jest problemem, ale musimy dyskutować. Mamy przed sobą przyszłą perspektywę, znamy doświadczenia europejskie, gdzie EUWT jest wykorzystywane do rozwoju transportu publicznego przez granicę. Tych wyzwań może być więcej. Jako zwolennik pogłębiania współpracy i budowania dobrego miejsca do życia dla naszych dzieci, życzę udanej dyskusji oraz będę wspierał mądra współpracę. – wyjaśnił Olgierd Geblewicz.
Tylko w obecnej perspektywie UE na lata 2014-2020 w ramach środków Programu Interreg VA dedykowanych projektom na pograniczu polsko-niemieckim na Pomorzu Zachodnim, w Meklemburgii Pomorzu Przednim i Brandenbrugii zrealizowano ponad 45 projektów, o wartości przekraczającej 130 mln euro. Pozytywnych efektów nie brakuje, to chociażby objęcie ponad 3 tysięcy uczniów nauczaniem języka sąsiada, czy wczesna diagnostyka i leczenie chorób rzadkich u noworodków, który obejmie 120 000 polskich i niemieckich dzieci. Lepsza współpraca może przynieść jeszcze lepsze efekty.
Źródło: WZP